Symbolika wina

Wino jest pożywieniem o największym i szczególnym znaczeniu symbolicznym w kulturze europejskiej, szczególnie w basenie Morza Śródziemnego oraz Azji Mniejszej. Było obok chleba i mięsa głównym elementem składanej bogom ofiary. Wino wprawiało ludzi w stan euforii i upojenia. Dzisiaj taki stan nazwalibyśmy upojeniem alkoholowym. W starożytności jednak upojenie to uważane było za opętanie, a więc jednak za pewien stan duchowy. Święty Klemens z Aleksandrii mówił, że wino tak ma się do chleba, jak życie kontemplacyjne i gnoza (w pierwotnym rozumieniu tego słowa czyli dostępne człowiekowi poznanie Boga, zapewniające mu zbawienie) do życia aktywnego i zwykłej wiary. Jedną z cech boga wina Dionizosa było umiłowanie ludzkości. Dał ludziom wino by ich uszczęśliwić. Symbolika wina.

Kto upowszechnił wino na świecie? Sprawiedliwi, których oszczędził karzący i oczyszczający potop, który poprzedził pojawienie się Dionizosa. Muzułmanie zakazali wiernym picia wina z obawy, by w stanie upojenia nie podważali i nie dyskutowali dogmatów wiary. W Koranie wyraźnie napisano: Diabeł jest w każdej winnej jagodzie (Koran, sura 2). Mistycy uważali wino za napój boskiej miłości. Islamscy Sufiści, u których medytacja jest jedną z najważniejszych praktyk religijnych, widzą w winie symbol poznania duchowego. W tradycji biblijnej potępiane jest tylko pijaństwo. Chińczycy zaś mówią, że wino nie upija, to człowiek się upija, bo jest słaby.

Winnica jest także symbolem Królestwa Bożego. Stąd nie powinno nas dziwić, że ogromna rzesza braci zakonnych nadawała ton uprawie winorośli i rozwojowi winiarstwa. W języku perskim wino (dem) oznacza także życiodajne tchnienie oraz czas. U Żydów, cztery kielichy wina wypite podczas wieczerzy paschalnej symbolizują czterokrotną obietnicę zbawienia daną przez Boga: przez poczęcie, urodzenie, odkupienie i przygarnięcie do siebie całego narodu. Wino jest jednocześnie darem bożym (błogosławieństwo Izaaka – Dajże ci Boże z rosy niebiańskiej i z tłustości ziemi obfitość zboża i wina) i gniewem Boga (Jeremiasz 25,15-16 – Mówi Pan zastępów: weź kubek zapalczywości z ręki mojej, a poczęstujesz nim wszystkie narody, do których ciebie poślę. I napiją się, i strwożą się, i szaleć będą od oblicza miecza, który puszczę między nich).

Naukowe wyjaśnienie zamiany słodkiego soku gronowego w wino znane jest stosunkowo niedawno. Łatwo więc było przyjąć boskie jego pochodzenie. Rzymianie wierzyli, że w winie zamieszkuje duch, spiritus vini, Niemcy określali go – weingeist, Arabowie – alkohol, chociaż alkohol było określeniem alchemików i oznaczało wszystkie składniki lotne otrzymywane w procesie destylacji. Aby zakończyć sprawę nazewnictwa chciałbym jedynie dodać, że określenie eau-de vie (woda życia) wprowadził w swojej rozprawie De Conservanda Juventute w 1309 roku, Arnauld de Villeneuve. Ten likier otrzymywany z wina, lecz nie posiadający ani jego natury, ani barwy, ani działania, zasługuje na nazwę wody życia, gdyż zapewnia długowieczność. Podtrzymuje zdrowie, rozprasza niepotrzebne humory, ożywia serca i konserwuje młodość; przyjmowana sama lub łącznie z jakimś innym odpowiednim lekiem woda życia leczy z puchliny wodnej, kolki, paraliżu, gorączki i smutku. I bądź tu mądry. Jedyne usprawiedliwienie na takie teorie widzę w tym, że destylat winny zwany alkoholem, aż do XVI wieku uważano wyłącznie za lek.