najbardziej uproszczona, często wyszydzana forma oceny wina, tym niemniej ta syntetyczna forma oceny jest bardzo praktyczna; powszechnie w użyciu jest punktacja Roberta M. Parkera (50–100 pkt), Michaela Broadbenta (0–5 pkt wyrażanych gwiazdkami) czy używana przez wielu jurorów 20-punktowa skala ocen (3 pkt przyznawane za wygląd, 5 za aromat lub bukiet, 9 za smak oraz 3 za ogólną harmonię wina); smakując wino, ocenia się jego kolor, aromat i smak, bada wzajemne oddziaływanie alkoholu, aldehydów, estrów i kwasów; ważne jest także miejsce degustacji i temperatura; każdy z tych czynników może mieć poważny wpływ na ostateczną ocenę wina; nie można bagatelizować wpływu na ocenę takich czynników, jak cena wina, jego reputacja, wiek i dostępność na rynku; niezależnie od wszystkich wad p.o.w. niewątpliwą zaletą jest łatwość zastosowania tego typu systemów; wino, któremu przyznano 92 pkt, przynajmniej teoretycznie powinno być lepsze niż te, które uzyskało 90 pkt, a liczba mówi wszystkim to samo; niedoskonałości tej metody oceny są także oczywiste: wielu cech wina nie da się określić za pomocą wartości liczbowych, a każdy degustujący może ocenić to samo wino inaczej, stąd ślepe degustacje i uśrednianie wyników poprawiają jakość oceny; ponadto ocena wina jest zmienna, każda butelka czy skrzynka, szczególnie starszego, przechowywanego w różnych warunkach trunku, może być różna; na ocenę wina mogą mieć wpływ także inne okoliczności degustacji, takie jak temperatura, czas jego wystawienia na działanie powietrza, liczba butelek do degustacji, jego popularność (jeśli nie jest to degustacja ślepa);